Przy tak wielu rynkach i supermarketach, dzisiejsi młodzi ludzie często uważają, że uprawa ziemniaków na własnej ziemi jest po prostu niepotrzebna. Po co kopać grządki, podlewać i nawozić szybko rosnące rośliny, skoro można po prostu kupić gotowy produkt? To nie tak! Dobra uprawa ziemniaków na własnej działce zapewni dostawy w 100% zdrowych warzyw. A kto wie, czym podlewają ziemniaki ludzie zaopatrujący supermarkety w wodę?
Sedno sprawy
Z jakiegoś powodu wielu agronomów przekonuje ogrodników, że dobre plony ziemniaków nie są osiągalne bez użycia najnowszych nawozów chemicznych. Niestety, nie sposób dziś zrozumieć, kto z tych smutnych ekspertów się myli, a kto nie. na liście płac korporacji. Reklama nawozów chemicznych przeniknęła wszędzie.
A jednak w jakiś sposób nasi przodkowie zdołali zebrać doskonałe plony ziemniaków bez żadnej podejrzanej chemii. A ich przepisy są dość skuteczne nawet teraz. Ogrodnicy z wieloletnim doświadczeniem są tego pewni – chodzi o jakość i terminowe nawożenie ziemniaków. Dla nich półtora do dwóch wiader na krzak nie jest limitem.
Przepis na sukces
Pierwszą dawkę sprawdzonego nawozu należy więc zaaplikować krzakom ziemniaka w następujących terminach w dwóch etapach niemal natychmiast po wykopaniu. Nie trzeba nawet wymyślać żadnej mieszanki. Wystarczy wziąć banalne kurze odchody i nałożyć 100 gramów odchodów pod każdy krzak na jeden etap.
Potrzebne będzie jeszcze jedno karmienie, aby wesprzeć ziemniaki trzy tygodnie po degustacji. Tutaj będziesz musiał postarać się bardziej. Weź 5 litrów wody, rozpuść w niej 100 gramów kurzych odchodów. Pozostaw roztwór na trzy dni, a następnie dodaj 100 gramów popiołu i rozcieńcz kolejnymi pięcioma litrami wody.
Niezbędny krok
Za pierwszym razem, gdy skorzystałem z tej rady, prawie wpadłem w kłopoty. Przynajmniej sąsiedni ogrodnik zauważył mój błąd! Widzisz, po zastosowaniu pod krzewy w dwóch etapach, pierwszy nawóz, który musisz zastosować, to krzewy jeszcze ostrożniej ściółka z siana. Jest to jedyny sposób na zapewnienie przyzwoitych plonów ziemniaków.
Jak widać, nie potrzeba do tego żadnej szczególnie mądrej chemii. Odrobina kurzego nawozu, najmniejsza ilość zwykłego popiołu, kilka wiader wody – i doskonały naturalny nawóz gotowy. Prosty przepis na sukces, zgadzam się. Jednak jego skuteczność ocenimy po wynikach. A ten z pewnością nie rozczaruje!
